Da jasno-krasno tam de sone-eczko schodyt',
Ja nyzeńko zacho dyt'.
Nyzeńko zachodyt',
Da slawnoj pareń da j uże ż wіn oj żonatoj
Da j do dіwczyny cho dyt'.
Do dіwczyny chodyt'
Da oj ne chody że da j do mene oj kozacze,
Bo juże ty żona toj.
Bo wże ty żonatoj
Da oj jak budesz da j do mene oj chodyty,
Da j ubyj swoju żon ku
Ubyj swoju żonku
Da j porad' menі ż, da j moja rozljubezna,
Da jak żonku wbywa ty.
Jak żonku wbywaty
Da oj jak pryjdesz da j od mene oj dodomu,
Da j ne stań howory ty.
Ne stan howoryty
Da oj bery ż da j za rusuju kosu,
Da j rubaj holowoń ku.
Rubaj holowon'ku
Da jak u daryw da j u prawoje ucho
Da j aż krow polila sja.
Aż krow polilasja
A jak udaryw da j u lіwoje ucho
Da j wona podala sja.
liryczna, Połtawszczyzna, przekazał Jurij Pastuszenko