Kiej Maryja wędrowała
Do miasteczka podążała
W miasteczku jej nie przyjęto
Jeszcze ją psami poszczuto.
Wyszła w pole, w szczere pole
W szczere pole na Podole
Zobaczyła ogrodniczka
W szczerym polu komorniczka.
Ogrodniczku przenocuj mnie
A ja bym rad przenocował
Ale mi urząd przykazał
Bym nikogo nie nocował.
Idź Maryja do tej szopy
Będziesz miała nocleg dobry
Będziesz sobie spoczywała
Swoim nóżkom folgowała.
A nie wyszła i godzina
Straszna jasność oświeciła
Ogrodniczek zrozumiawszy
Na kolana uklęknąwszy.
Żebym ja był wiedział o tem
Leżałbym był ja sam pod płotem
I kazałbym łoże wysłać
Maryi się na niem ukłaść.
Dziękuję ci miły Panie
A za Twoje nawiedzanie
Coś nawiedzić to mnie raczył
Coś Ty o mnie nie zabaczył.
źródło: Oskar Kolberg, Lud, Lubelskie t.16 nr.8
- Radecznica / Lubelskie
Swada YouTube
(kategorie: polskie, współczesne, lubelskie, obrzędowe, kolędy)