Posłuchajcie, proszę was, o straszliwym sądzie,
Na tym sądzie złym, dobrym Pan Bóg płacić będzie.
Morza oraz wszystkich wód nastąpi wylanie
a pomiędzy żywioły straszne zamieszanie
I zapalą pioruny zamki i klasztory
I w perzynę obrócą miasta, wioski, dwory
Roześle Pan aniołów by na świat trąbili
I wszystkich co śpią w grobach na sąd obudzili
Na dniu Zmartwychpowstania zbierze tam obficie
każdy co tu zasiewał w swem ciele przez życie
Gdy więc dusza grzesnika po swe ciało zajdzie
O jakże się przerazi, takiem gdy je najdzie
Takież to dziś me ciało? niegdyś tak pieszczone,
Całe od stóp do głowy tak zeszkaradzone!
A zaś dusza cnotliwa jakże się ucieszy,
Po swoje śliczne ciało z nieba gdy pospieszy.
Naszą ziemską pielgrzymkę w smutkum odprawiali,
Za to społem radości będziem zażywali.
Nowej trwogi grzesznicy będą doznawali,
z tego swego okupu że nie korzystali.
Sprawiedliwym pociechy ztąd się pomnażają
Żyjąc w krzyżu ufali, tu w nim ufność mają
Milionowe otacza Go wojsko Aniołów
oraz Panna Najświętsza, grono Apostołów
Sprawiedliwych postawią po Sędzi prawicy
po Jego lewej stronie staną zaś grzesznicy
Od niewiernego męża wierna pójdzie żona
od złych braci cna siostra będzie odłączona
Sąsiedzi, przyjaciele tutaj się rozstają,
bo nie po jednej stronie Sędziego zostają
Sędzia bowiem objawi wszelakie skrytości
wszystkim ludziom, Aniołom cnoty oraz złości
Wszystkie łzy i westchnienia, skryte dobre sprawy
teraz wszystkim wskazane dla nagrody, sławy
Wszelkie myśli niegodne, wszystkie złe zamiary
krzywoprzysięstwa mnogie już nie ujdą kary
Gdzież teraz z wstydu nędzny grzesznik się podzieje
Z rozpaczy chyba wielkiej prawie oszaleje
Nieszczęsnaś matko moja, coś mnie porodziła
I ta ziemia nieszczęsna, która mnie nosiła
Gdy już teraz odkryte wszystkie tajne sprawy
wyznają wszyscy zgodnie, że sąd Boży prawy
Pójdzcie błogosławieni, ogłosi wybranym
Osiądźcie w wiecznym szczęsciu dla was zgotowanym
Teraz błogosławieni oraz z aniołami
Za Zbawicielem swoim wejdą w Niebios bramy
Daremny płacz przeklętych i próżne wzdychanie
sprawiedliwość panuje, przeszło zlitowanie
Tam w ciemności ich piecze ogień przenikliwy
smród dokucza i gryzie robak wiecznie żywy
Bogu służmy ochotnie i cierpmy dla Niego
a zapłaci nam hojnie na dniu Sądu Swego
(kategorie: polskie, religijne, dziadowskie)
przekazał: Adam Strug