Szeroki liść na jaworze, (x2)
tam Jasinio w polu orze. (x2)
Pasła, pasła, pogubieła,
Przysła do dom, wołek ni ma.
Wsiadł Jasinio na konika,
przygnał wołki spod gaika.
Mój wionecek bardzo drogi,
nie opłacis, boś ubogi.
Nie opłacis inwentorzym,
ino ze mną przed łontarzym.