U jeziora, u białego klency Zuzanna u niego.
Czego ty Zuzanno klencys, to jezioro białe mencys.
Sto par armat nastajili, tego smoka nie zabili.
Zabił go ci pan Bóg z nieba, połamał mu kości, zebra.
Święty Jerzy miał jednego i wyciągnął smoka tego.
I wyciągnął tak dalecko, śtery mile za miastecko.
Jek się ptactwo dowiedziało, śtery lata zywność miało.
A robactwo się zwaliło to te miejsce ocyściło.
źródło: Muzyka źródeł [CD], Suwalskie, Podlaskie, nr 20, Polskie Radio.
(kategorie: polskie, suwalskie, obrzędowe, Wielkanocne, wieśnianki)