Wyszła na góreczkę, znalazła córeczkę,
I nie ma jej w co odzieć,
Zdejm Jasienio z siebie koszuleczkę,
To powiję tę małą córeczkę i pójdę z nią do mamy.
I poszła do mamy, stanęła u bramy,
I tak duma i duma.
Wyszła mama, ręce rozłożyła,
Co żeś córuś ty zrobiła, żeś córeczkę zdobyła?
Wy mamo nie krzyczcie, wy tato nie bijcie,
Bo ja u was nie będę,
Jedną nockę tu się przenocuję,
Na noc stanę, córeczkę powiję
i pójdę z nią do Janka.
I poszła do Janka i pyta się Janka,
A co ludzie gadają,
Ej gadają, gadają, gadają,
Żenić mi się z tobą zabraniają, tylko mi inną dają.
Idź ode mnie Kasiu, bo ja nie mam czasu,
Bo pojadę do lasu.
Ach mój Boże, mój Boże jedyny,
Nie opuszczaj mnie biednej dziewczyny,
Z tą maleńką córeczką.
Żeby nie córeczka, byłabym dzieweczka,
Ach mój Boże jedyny,
Lecz córeczka na rękach powita,
Ni ja panna ani ja kobita, ach mój Boże jedyny.
w. Lucimia, woj. mazowieckie
(kategorie: polskie, liryczne)