Ogromny głosie, smutna nuta jego
Która wynika z ognia czyśćcowego
Tak dusze smutne w czyśćcu narzekają
Które zostają
Każdy śmiertelny co się na świat rodzi
Umierać musi, a dusza odchodzi
Ale nie wiemy gdzie się obróciła
Dokąd trafiła
Wszystkie bogactwa tutaj pozostaną
Komu innemu w ręce się dostaną
Nic tam nie weźmie dusza w drogę sobie
Gdy ciało w grobie
Które już wkrótce w ziemię się obróci
Dusza zaś w czyśćcu żałosną pieśń nuci
Śmierć naznaczona od Boga każdemu
Człeku nędznemu
Niech monarchowie miasta swe budują
Niech je murami zewsząd ocyrklują
Za nic u śmierci mury i parkany
I mocne ściany
Idzie we świetle przez pańskie pałace
Drzwi nie odmyka ani też kołacze
Nabawi tylko smutku i żałości
Gdzie się zagości
Niechaj postawią zamki niezdobyte
Niechaj fortece stawią znamienite
Śmierć złotem miesza marmurowe gmachy
I złote dachy
Czasu pewnego nie powie nikomu
Ani we dworze ani w prostym domu
Idzie przez wartę choć i żołnierz stoi
Nic się nie boi
Śmierć w ogniu w morzu na powietrzu złowi
Trudno przed śmiercią skryć się człowiekowi
Wszędy cię porwie do grobu powlecze '''|'''
Nędzny człowiecze '''| x2'''
Ogromny głosie, smutna nuta jego,
Która wynika z ognia czyśćcowego,
Tak dusze smutne w czyśćcu narzekają,
Które zostają.
Każdy śmiertelny co się na świat rodzi,
Umierać musi, a dusza odchodzi,
Ale nie wiemy gdzie się obróciła,
Dokąd trafiła.
Wszystkie bogactwa tutaj pozostaną,
Komu innemu w ręce się dostaną,
Nic tam nie weźmie dusza w drogę sobie,
Gdy ciało w grobie.
Które już wkrótce w ziemię się obróci,
Dusza zaś w czyśćcu żałosną pieśń nuci,
Śmierć naznaczona od Boga każdemu,
Człeku nędznemu.
Niech monarchowie miasta swe budują,
Niech je murami zewsząd ocyrklują,
Za nic u śmierci mury i parkany,
I mocne ściany.
Idzie we świetle przez pańskie pałace,
Drzwi nie odmyka ani też kołacze,
Nabawi tylko smutku i żałości,
Gdzie się zagości.
Niechaj postawią zamki niezdobyte,
Niechaj fortece stawią znamienite,
Śmierć złotem miesza marmurowe gmachy,
I złote dachy.
Czasu pewnego nie powie nikomu,
Ani we dworze ani w prostym domu,
Idzie przez wartę choć i żołnierz stoi,
Nic się nie boi.
Śmierć w ogniu w morzu na powietrzu złowi,
Trudno przed śmiercią skryć się człowiekowi,
Wszędy cię porwie do grobu powlecze, '''|'''
Nędzny człowiecze. '''| x2'''